Benefis Pani Mirosławy Aleksandrowicz
Czwartek, 04.12.2014W Bursie nr 2 im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Olsztynie w dniu 4 grudnia 2014 roku o godz. 17 odbył się benefis pani Mirosławy Aleksandrowicz ze Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Olsztynie.
Wielokrotnie spotykaliśmy się z naszym Gościem w bursie. Były to najczęściej spotkania dotyczące historii naszej Ojczyzny, patriotyzmu młodzieży, debaty na temat znaczenia prawdy w naszym życiu. Pani Mirosława otrzymała w dniu nadania imienia i sztandaru bursie w dniu 14 listopada 2014 r oficjalny tytuł:” Przyjaciela Bursy”.
Te wszystkie kontakty zaowocowały benefisem pani Aleksandrowicz przybliżającym zebranym słuchaczom; dyrekcji bursy, wychowawcom i licznie zgromadzonej młodzieży Jej dorobek twórczy.
Czytając fragmenty książki „Ocalone z niepamięci„ młodzież dopytywała się o czas dzieciństwa i młodości pani Mirosławy, miejsce urodzenia, życie i zwyczaje ludzi w tym czasie, o obraz szkoły w jej czasach, przebieg matury, relacje rówieśnicze, przyjaźnie, a także jak doszło do wydania jej wspomnień.
Następnie młodzież recytowała wiersze naszego Gościa przykładowo: „Słoneczniki”, „O mnie”, „Choinka”, „Grudzień”, wiersze poświęcone refleksji nad życiem, okolicznościowe dedykowane przyjaciołom z pracy i z miejscowości Krzywonoga.
Słuchacze to mieli łzy wzruszenia, to uśmiechali się, słuchając z jakim humorem potrafiła pani Mirosława przedstawiać trudne i często irytujące sytuacje z życia.
Spotkanie kończyły pytania młodzieży dotyczące osoby pani Aleksandrowicz, jej ulubionych zajęć, wartości, które ceni u ludzi, a także jej recepty na życie.
Pięknie brzmiały słowa pani Mirosławy, że lubi ludzi i każde spotkanie z człowiekiem niesie w sobie piękną niespodziankę. Podkreślał, że jest wierna w życiu wartościom, wszystkim przyjaźniom.
Jej receptą na życie: jest życie w prawdzie.
Spotkaniu towarzyszyły niespodzianki dedykowane pani Mirosławie.Były to piosenki wykonane przez młodzież i specjalnie napisany na tę okazję wiersz, przez poetę – wychowawcę w bursie pana Krzysztofa Czacharowskiego.
Mimo, że spotkanie się zakończyło, młodzież nie opuszczała sali i długo siedziała słuchając wierszy, które na ich prośbę czytała im pani Mirka z tomiku: ” Z pożółkłego kajecika..”